Na mapie zobaczyć możecie dodatkowe warstwy związane z lawinami. Przyjrzyjmy się po kolei każdej z nich.

Potencjał lawinowy wg Muntera

Warstwa ta obrazuje potencjał zagrożenia lawinowego obliczany wg metody Wernera Muntera. Dokładny opis metody i poradnik jak z niej skorzystać znajdziecie tutaj: Opis metody Muntera. Zachęcamy do lektury – dawka wiedzy jest spora, ale jest to wiedza niezwykle potrzebna, aby bezpiecznie poruszać się w górach zimą.

Mapa potencjału uwzględnia aktualnie obowiązujący stopień zagrożenia lawinowego, wystawę (N, NE, E, ES, S, SW, W, WN) i nachylenie stoku. Przedstawiony wynik jest bazą do zastosowania czynników redukujących potencjał zagrożeniowy i wyboru możliwie najbezpieczniejszej trasy.

Należy jednak pamiętać, że  ostateczna decyzja o wejściu w teren musi być podjęta na miejscu w oparciu o lokalny stan śniegu w górach. Wejście w teren lawinowy zawsze obarczone jest ryzykiem, a ostateczną odpowiedzialność za swoje życie i zdrowie ponosicie wy sami!

Nachylenie stoku

Jeśli wolicie samodzielnie obliczać potencjał lawinowy, potrzebna wam będzie informacja o nachyleniu stoku. Przedziały nachylenia na warstwie mapy zawierającej te informacje odpowiadają przedziałom używanym w metodzie Muntera, czyli: 0-30°, 30°-34°, 34°-35°, 35°-40°, 40°-90°.

Wystawy (wszystkie)

Druga informacja jakiej wam potrzeba do „ręcznego” obliczania potencjału lawinowego to wystawa. Najbardziej niebezpieczne wystawy to te w sektorze NW-NE. Dlaczego tak jest dowiecie się z opisu metody Muntera. Należy jednak pamiętać, że w przypadku występowania mokrego śniegu żadna wystawa nie jest bezpieczna!

Wystawy (poszczególne)

Może wam się również przydać mapa wybranych wystaw, aby na przykład podczas planowania unikać tych szczególnie niebezpiecznych lub tych, na których stwierdzono występowanie problemów ogłaszanych w komunikacie lawinowym. Takie warstwy też macie do dyspozycji na mapie.

Skrypt wyliczający potencjał lawinowy oraz opis metody Muntera opracował dla was i waszego bezpieczeństwa dr hab. inż. Przemysław Borys z Politechniki Śląskiej. Dziękujemy!